czwartek, 29 sierpnia 2013

Cmentarz i Danka

Sny. Marzenia senne lubią być dziwne: krzywe, kolorowe, rozmazane, skrajnie głupie, czy powierzchownie irracjonalne. Bywają też nieprzyjemne i po prostu straszne. Zanim nawiedziły mnie dwa najpotworniejsze koszmary w życiu, z których wybudziłem się z wrzaskiem (budząc przy okazji mieszkańców sąsiednich mieszkań), dawno, naprawdę dawno temu (obstawiam okolice moich 15 urodzin), miałem okazję poznawać się z jednym z moich snów przez kolejne noce z rzędu. Na początku niewiele z nich pamiętałem, ale złota zasada zapisywania snu, aby go utrwalić w pamięci zadziałała i tutaj. 
Na tej kanwie postanowiłem nieco później napisać opowiadanie. Bardzo krótkie, bo swoimi horyzontami obejmowało zaledwie jedną kartkę, ale napisane z wyjątkową jak na mnie łatwością. Później pojawił się ciąg dalszy, który zaginął gdzieś w otchłaniach piekielnych, wraz z resztą moich tworów (szkoda to wielka, nad którą chyba nigdy nie przestanę ubolewać). W związku z tym, że na wyprawie z Busem Przez Świat zobaczyłem ciekawe cmentarzysko, szybko przypomniałem sobie dawne opowiadanie, w którego wyimaginowanym świecie podobny cmentarz był swego typu bohaterem. Dzisiaj, nieco poprawione, możesz przeczytać poniżej!

piątek, 9 sierpnia 2013

Robić rzeczy, o których nie śmiało się marzyć - część 3

   Kiedy Busem Przez Świat przyjechało w Karpaty, w moim odczuciu Wyprawa East Trip Ukraina - Rumunia 2013 osiągnęła kulminację widoków zapierających dech w piersiach. Niesamowite krajobrazy już w pierwszym górskim obozie wzbudzały mój podziw, a ponoć mieliśmy jeszcze wjechać na wysokość 2034 m n.p.m.! Przeczytaj również jak było na Krymie (część 1) i w Bakczysaraju (część 2).
   Obudziwszy się o chłodnym poranku, pierwsze o czym pomyślałem, to ulga związana z tym, że polowy prysznic wziąłem wieczorem - zapewne teraz woda będzie bardzo zimna. Ekipa wyposażona była w pionowy, wąski namioto-prysznic, w którym można było polać się wodą, ze znajdujących się na dachu Supertrampa baniaków. Moja pierwsza  kąpiel odbyła się z rana, w pierwszym obozie zaraz za granicą polsko-ukraińską. Po kolejnych wreszcie przywykłem do temperatury wody i jej ograniczonej ilości. Nie ma nic bardziej pobudzającego o poranku, niż bardzo zimny prysznic.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Robić rzeczy, o których nie śmiało się marzyć - część 2

   Krym i jego wybrzeże z klifów wywarło na mnie tak duże wrażenie, że chętnie zostałbym tam na tydzień. Wędrowałbym wzdłuż urwiska, oraz u jego podnóża. Pływałbym w idealnie czystej wodzie, nie zwracając uwagi na jej niską temperaturę. Pewnie w końcu odważyłbym się również na skok z wyżej położonych skał przykładowo na bombę. Jednakże wyprawa East Trip Ukraina - Rumunia 2013 miała jeszcze wiele do zaoferowania i jak się później okazało w każdym z tych miejsc chciałoby się zostać chociaż odrobinę dłużej. Busem Przez Świat zawitało między innymi do miasta Bakczysaraj.

Najczęściej czytane w ostatnim miesiącu