sobota, 30 czerwca 2012

Bydgoska Masa Krytyczna

   Bydgoska Masa Krytyczna - jak można przeczytać na Wikipedii, ogólna Masa Krytyczna jest nieformalnym ruchem społecznym, polegającym na organizowaniu spotkań maksymalnie licznej grupy rowerzystów i ich wspólnym przejeździe przez miasto. Masa w różnych miastach spotyka się różnie, my w Bydgoszczy, na wydarzenie możemy przyjechać każdego ostatniego piątku miesiąca. Więcej na ten temat Bydgoskiej Masy Krytycznej przeczytasz TUTAJ i TUTAJ.



   Na Maskę Krytyczną w Bydgoszczy wybierałem się naprawdę długo i zawsze coś było ze mną nie tak. Od zwykłego lenistwa, przez zapomnienie o wydarzeniu, na zwykłych losowych sytuacjach skończywszy. W maju podjąłem decyzję, że pojadę na 100%. Traf chciał, że była to najliczniejsza Masa, oraz, że ja jednak na niej nie będę... Tym razem plany pokrzyżowała mi praca, stąd w czerwcu zwróciłem szczególną uwagę na swój grafik. I tym razem niemal by nie wyszło, ale koleżanka stwierdziła, że skoro dla mnie jest to ważne, to ok - za co bardzo jej dziękuję!
   Czerwcowa Bydgoska Masa Krytyczna dostała przydomek ANTYkradzieżowej Masy Krytycznej, na której uczestnicy mogli posłuchać i poczytać o tym jak zabezpieczać rowery przed kradzieżą. Co ważniejsze jednak i za co organizatorom należą się gromkie brawa, można było zobaczyć jak szybko poszczególne zabezpieczenia ulegają nożycom, bądź piłce ręcznej. Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie kiedy okazało się, że pokaźne z wyglądu zapięcie okazało się całkiem sporym bublem...
   I ruszyli. Nie mogłem się doczekać wrażeń z przejazdu. Sama jego organizacja była już bardzo interesująca, gdyż Masa dzięki radiowozom, osobom zabezpieczającym, oraz swoją masą tworzy całkiem nie lada widok. Nie wiem jeszcze ilu rowerzystów wczoraj przejechało tym wielkim peletonem przez ulice Bydgoszczy, ale było ich naprawdę wielu.
   Jakie więc wrażenia pozostawiła mi Masa? Otóż przeogromnie pozytywne, takie których na pewno się nie spodziewałem. Rowerzyści dużo rozmawiają ze sobą, dużo hałasują dzwonkami, trąbkami i gwizdkami, (dodatkowo zwracając uwagę mieszkańców miasta; przejazd przez Londynek i echo odbijających się od elewacji kamienic dźwięków było najbardziej magicznym  momentem z całego przejazdu) i mają grającą przyczepkę, która wyśmienicie oddaje wesoły charakter imprezy. Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie mieszkańców miasta, którzy przystają, patrzą, uśmiechają się, pytają o co chodzi i kiwają. Każdorazowo machające do nas małe dziecko wywoływało na mojej twarzy uśmiech od ucha do ucha, a kiwali też dorośli, co jest ujmujące. Kilkakrotnie trąbiące rytmicznie auta były dodatkową radochą. Jeżeli Bydgoska Masa Krytyczna każdorazowo daje tyle pozytywnej energii, to zdecydowanie muszę się wybrać na jej kolejne, comiesięczne, realizacje.
   Jest to impreza, na którą możesz przyjechać sam, bądź w towarzystwie przyjaciół, rodziny. Jest to impreza niezwykle bezpieczna, więc nie musisz się obawiać wzięcia bobasa w siodełko, bądź starszego dzieciaka na osobnym rowerku - masa jedzie około 10km/h, co nie powinno zbytnio zmęczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ostatnim miesiącu