wtorek, 26 czerwca 2012

Nowoprojektowo

   Wziąłem się za siebie dzisiaj i postanowiłem coś napisać. To, że nie odzywałem się tutaj, nie oznacza, że zapomniałem o moim blogu. Po prostu zaangażowałem się w inny projekt, który mam nadzieję doprowadzić do końca, co by nie było się wstydzić po tym jak już o nim co nielicznym wspomniałem.
   Już wcześniej zastanawiałem się o nad tym, aby napisać jakąś serię krótkich opowiadań, które będą się ze sobą ściśle wiązały fabułą. Obmyśliłem sobie podczas bezsennych nocy główny wątek i już miałem ochotę zacząć pisać, gdyby nie to, że zaczęła się sesja i mimo wszystko jakoś trzeba było się do tej ostatniej w życiu przygotować. W kilka chwil później wymyśliłem sobie, że skoro seria w mojej głowie już jest pokaźna, to może zamiast publikować ją na Przystani Snów, stworzę dedykowanego jej bloga. I tutaj żarówka nad moją głową rozświetliła się żółtą poświatą.

   Swój pomysł powoli wcielam w życie, skutkiem czego jest istniejący już blog, z odpowiednio dobranym wyglądem, oraz pierwsze trzy odcinki, z których dwa posiadają już datę publikacji! Na dodatek ich pisanie sprawiło mi ogromną frajdę. Cóż... pozostaje sobie życzyć sezonu na 16 części i mój nowy wymysł zaliczę do udanych.
   Ach... no i ten tytuł! Jak Ci się podoba?


   Nic z tego by nie wyszło, gdyby nie to, że w zeszłym roku udałem się z częścią Ekipy do opisywanego już wcześniej przeze mnie (tutaj) Bunkra w Krąpiewie. Już wtedy wyimaginowałem sobie pewną historię, którą włączyłem teraz do Apokalipsy... Zresztą ekipowe wyjazdy w Polskę stały się dla mnie nieodłączną częścią totalnego relaksu, wynikiem którego każdorazowo jest jakiś nowy twór rodzący się pod moją czaszką. Za co Wam bardzo dziękuję współpodróżnicy!
   Skoro już przy temacie tego, że w Polsce mamy co zwiedzać, przy kolejnym wpisie swoją uwagę poświęcę miastu Gniew i gniewnemu zamczysku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najczęściej czytane w ostatnim miesiącu