Jakiś czas temu miałem okazję znowu pobawić się w fotografa. Mam takich dobrych znajomych, którzy lubią (albo tylko udają, że lubią) czasami stanąć przed obiektywem. I póki co są najbardziej wdzięcznymi obiektami, które fotografowałem - wytrzymują moje amatorskie jęczenie o jeszcze jedno zdjęcie, bo wcześniejsze nie wyszło, jest z nimi wesoło i w ogóle zdjęcia z nimi wychodzą bardzo fajnie.
Ostatnio często czytane
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Najczęściej czytane w ostatnim miesiącu
-
Czy zastanawiałeś się kiedyś, drogi czytelniku, jaki był Twój najkoszmarniejszy sen? Czy śniłeś o czymś co Cię tak przeraziło, że obudzi...
-
Po każdym intensywnym dniu podróży przychodzi taka chwila, która przynosi ze sobą pewien rodzaj ulgi. Wreszcie można bez większego pośpiech...
-
Przy okazji wyjazdu na gdańską wystawę The Human Body, o której możesz przeczytać TUTAJ , postanowiłem, że resztę dnia spędzę na zwiedza...