www.busemprzezswiat.pl |
Przy okazji ostatniego tekstu o wycieczce do Gdańska, napomknąłem, że niebawem ruszam na ciekawą wyprawę. Co więcej, będzie to nieplanowana wcześniej podróż. Otóż wybieram się za wschodnią granicę Polski, do Ukrainy i Rumunii, przez Węgry i Słowację.
Dokładnie 7 lipca 2013 dołączam do ekipy Busem Przez Świat i wyprawy East Trip lipiec 2013. Jak to się stało? Niedawno wróciłem z kolejnej rozmowy kwalifikacyjnej, na której jasno dano mi do zrozumienia, że nie zarobię w tej firmie takiej kwoty, jaką otrzymywałem do niedawna w poprzedniej pracy. Kiedy z uprzejmym uśmiechem wytłumaczyłem, że ze względu na kształt obecnego rynku pracy, oraz oferty szkoleń, o których mi prawiono wcześniej na tejże rozmowie, podejmę pracę również z niższym wynagrodzeniem, niż oczekiwane, mina pani z HR mówiła jasno: no tak my cię zatrudnimy, a ty i tak będziesz szukał pracy dalej i odejdziesz przy pierwszej lepszej okazji - nie będziemy ryzykować. Chwilowo moja optymistyczna osobowość schowała się za chmurami, a ja ponownie zapragnąłem rzucić wszystko i jechać w cholerę.
Niedługo później na FB, Busem Przez Świat ogłosiło, że lista osób na dwutygodniową wyprawę East Trip jest nadal otwarta. Była już późna godzina, kiedy przeczytałem tamten wpis, a mimo tego siedziałem kolejne dwie przed laptopem, wpatrując się w formularz zgłoszeniowy. Wreszcie podjąłem decyzję, bo skoro nie teraz, to kiedy? Poza tym, przecież rozmyślałem w pociągu powrotnym z Gdańska o tym, że będę korzystał z każdej okazji, aby zwiedzić kawałek świata.
Kiedy otrzymałem odpowiedź, mój świat zawirował! Do tej chwili trudno mi uwierzyć, że będę miał okazję pojechać busem, o którym czytałem książkę (polecam!), który pojawił się w wielu filmach z wypraw po zakątkach świata. Filmach, które z ślinotokiem oglądałem, moimi rozmarzonymi oczami, rozmyślając o tym, jakby to było, gdyby chociaż na chwilę w ten sposób zapomnieć o świecie i wszystkich zmartwieniach. Powoli dociera do mnie, że przez dwa tygodnie będę spędzał czas w stylu ekipy Busem Przez Świat, na dziko, obcując z naturą i kulturą ludzi żyjących w innych państwach.
Najprawdopodobniej będzie mi dane odwiedzić Lwów, Kijów, Krym, Kamieniec Podolski, Odessę i Transylwanię. Pierwszy raz w życiu wykąpię się w Morzu Czarnym i będę chodził po Karpatach. Mam też nadzieję zobaczyć wampira (ale nie takiego jak w Zmierzchu, a prawdziwego) i bawić się wyśmienicie. Wszystko to, podczas liczącej ponad sześć tysięcy kilometrów podróży w doborowym towarzystwie ludzi gotowych na przygodę.
Przeczytaj również relację z wystawy The Human Body!
Przeczytaj również relację z wystawy The Human Body!