www.human-body.pl |
Jakiś czas temu
dowiedziałem się, że gdzieś tam na świecie żyje ktoś, kto wymyślił sobie, że
zmarłych ludzi przerobi na wystawowe eksponaty i będzie je prezentował zwykłym zjadaczom
chleba. Tak to przynajmniej zostało wówczas przedstawione przez media.
Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji i głosów sprzeciwu, bo przecież jak
to tak? Ludzkie zwłoki jako dzieło szalonego artysty? A gdzie poszanowanie dla
zmarłych? Pochówek, nagrobek, wieczny spokój?
Wówczas jedno wiedziałem na pewno: prędzej, czy później
chciałem tę wystawę zobaczyć. Niedawno natrafiłem zupełnie przypadkiem na wzmiankę
o The Human Body Exhibition, która miała przyjechać do Krakowa i Gdańska. W
międzyczasie, kilkakrotnie natrafiałem na informacje o autorze wystawy prekursorze plastynacji i inicjatorze cyklu wystaw pod nazwą Body Worlds, którym
jest Gunther von Hagens, o kontrowersjach związanych z pochodzeniem ludzkich
ciał używanych na wystawie. Oficjalnie dawcy ciał jeszcze za życia wyrazili
zgodę na stanie się częścią projektu, ale można przeczytać również, iż istnieją podejrzenia,
jakoby ciała zostały zakupione od chińskich władz po wykonaniu wyroku śmierci. Fascynująca jest również technologia konserwacji zwłok, oraz ich narządów.
Plastynacja – bo o niej mowa – to skomplikowany proces preparacji, polegający
na usunięciu z tkanek organizmu wody, jak i tłuszczów, oraz zastąpieniu ich
odpowiednimi preparatami chemicznymi. Wynikiem tego zabiegu jest zatrzymanie
procesu rozkładania się ciała, nie tracąc jednocześnie jego wizualnych właściwości.